czwartek, 29 sierpnia 2019

Dzień drugi na Morawach

Dzień drugi naszej krótkiej przygody na Morawach rozpoczyna się w tym samym punkcie. Jeżdżenie z przyczepą jest na tyle świetnym pomysłem, że można pozostawić wszystkie rzeczy w jednym miejscu i rozkoszować się podróżą bez obwieszenia się całym dobytkiem. Zwłaszcza że upał jest większy niż poprzedniego dnia i po ulewach które towarzyszyły nam w dniu przyjazdu nie pozostało nawet wspomnienie. I dzięki temu nasze wspomnienia mogą być tak barwne.
Z lekkimi sakwami wyruszamy w kierunku miejscowości Lednice. Najpierw jednak po raz kolejny musimy przejechać przez zbiornik Nove Mlyny - więc żeby nie było nudno kierujemy się na trochę inną trasę.

Tak to idzie jechać

Nepomuceny są wszędzie


bardzo wytrwałe drzewo
 Jak już objechaliśmy jezioro rozpoczeła się mozolna wspinaczka pod malowniczo położoną miejscowość turystyczną Pavlov. Ale nie tylko z turystyki i pięknych krajobrazów słyną te okolice - jest to również perła archeologii. Co rusz znajdują tu się tajemnicze kurchany, muzea, osady nawet sprzed 20 000 lat. Z IX w pochodzi przedstawiony na poniższym zdjęciu fragment modlitwy zapisany pismem o którego istnieniu nawet wcześniej nie słyszałam. Nie byliśmy tym razem nastawieni na chodzenie po muzeach i stanowiskach archeologicznych, więc po krótkim odpoczynku wyruszyliśmy w dalszą drogę. Pięknie położony na wzgórzu zamek Devicky w obliczu zmęczenia i upału też nie kusił aż tak bardzo.

pismo z IXw - głagolica okrągła

Pavlov


Jedna z wielu opuszczonych kapliczek

Zamek w Lednicach  - jeden z piękniejszych Czeskich zamków naprawdę robi wrażenie. Cudownie jasny, strzelisty, sprawia wrażenie misternej koronkowej roboty. I nawet pomimo wakacyjnej pogody nie jest aż tak bardzo oblegany. Mimo wszystko w okalającym pałac parku panuje przyjemna cisza, no i trochę cienia. To cieszy






Po zamkowym parku obowiązuje zakaz jeżdżenia na rowerze. Trudno, jak się baba uprze trzeba cisnąć te 5 km na drugi brzeg jeziora gdzie w oddali majaczy wieża minaretu - jedną z osobliwości zespołu pałacowego Lednice - Valtice. Pozostałych romantycznych budowli nie udało się nam odwiedzić (znowu ten naglący czas) więc gdzieś tam pozostało to słynne "na zaś"


w parku można napotkać sporo imponujących rozmiarami drzew -  dęby, buki i platany

Są takie miejsca gdzie człowiek mógłby zostać na tydzień, a i tak nie zobaczyłby wszystkiego. Do takich miejsc na pewno można zaliczyć dolinę rzeki Dyje. Zamek za zamkiem, dworek za dworkiem - nie sposób w parę godzin wszystkiego objechać. Kolejny ciekawy zamek daje nam pretekst do następnej zwłoki. Kto by się tam śpieszył, gdy okoliczności tak sprzyjające nieśpiesznemu lenistwu?





Noo... w końcu udało się wyrwać z leniwego letrargu - w końcu nie uśmiecha nam się wracać po nocy. Nie zatrzymuję się już pod każdym napotkanym Nepomucenem, w końcu tych też tu jest jak mrówków, potem i tak nie odróżnię jednego od drugiego.
I teraz znów przed nami perspektywa przejazdu przez taką niewielką górkę. Istnieje również możliwość objechania jej dookoła. Ale co tam, ja kozak jestem... dawaj na tą górę - wszak to tylko niecałe 300 m n.p.m nie może być źle.
Było... nie wiem dlaczego, ale miałam wrażenie że to nie 300 a 800. Cóż, trzeba patrzeć z jakiego poziomu się startuje.

kamień graniczny


wjechała, ale na zadowoloną nie wygląda

zjazd też nie bawi kiedy ma się wrażenie że rower się rozlatuje na części

W takich małych miasteczkach jak Zajeci życie toczy się wolniej. I wcześniej zamyka się sklepy. Oczywiście sklepy mam na myśli spożywcze. Bo w Czechach sklep to piwniczka - a te skupiają amatorów wina morawskiego o każdej porze.
Najwyraźniej widać to gdy wieczorną porą jedziemy wzdłuż wybrzeża zbiornika Nove Mlyny przy którym knajpka za knajpką w uroczych miniaturowych domkach degustuje się wyborne białe wino. Aż chciałoby się przysiąść, aż nie chciało się wracać.
Zajeci - kościół

"sklepy"

oprócz winogron zawsze liczę na pole słoneczników


 Trasa: Cvrcovice - Ivań - Strachotin - Dolni Vestonice - Pavlov - Milovice - Bulhary - Lednice - Podivin - Rakvice - Zajeci -Sakvice - Strachotin - Ivań - Pribice - Cvrcovice (100km)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz